Kolorowa nieograniczona wyobraźnia | ALICJA W KRAINIE CZARÓW. PO DRUGIEJ STRONIE LUSTRA, Lewis Carroll

Przygody niesfornej Alicji znam jeszcze z czasów własnego dzieciństwa. Była to jedna z moich ulubionych książek, jakie czytała nam moja mama przed snem. Uwielbiałam ilustracje, bohaterów i niespodziewane zwroty akcji. Zamiast spać, prosiłam zawsze o więcej. Po latach postanowiłam do niej wrócić, a udało mi się to w ramach listopadowego BookAThonu.

Książki Carrolla należą już do kanonu literatury dziecięcej od wielu lat. I nic w tym dziwnego czy zaskakującego. Popkultura co jakiś czas upomina się o nowe ekranizacje czy wydania samych książek. Wracając po tylu latach do niej miałam pewne obawy – w końcu to książka ‚dla dzieci’, a mi zdecydowanie bliżej do starości niż dzieciństwa :D Moja obawy rozwiały się dość szybko i przeżywałam z Alicją wszystkie te niesamowite przygody niemalże nie odrywając się od lektury.

Carroll i jego Kraina Czarów

via po drugiej stronie krainy // wydanie z 2015 roku, ilustracje Fran Parreño

Jak każdy z nas wie, Alicja podąża za bardzo spóźnionym Białym Królikiem, zaskoczona jego wyglądem i tym, że posiada bardzo ładny zegarek kieszonkowy. Przez nieuwagę wpada do króliczej nory, w której przed chwilą sam Biały Królik zniknął. I właśnie od tego momentu cały znany świat staje się nic nieważny, odkrywa bowiem niewyobrażalne połacie dziwności, różności i sama się w tym wszystkim gubi. Rośnie, maleje, znowu rośnie. Próbując ogarnąć zasady panujące w tej dziwnej krainie popada w kłopoty, a przygoda goni przygodę.

Historia powstania książek o ciekawskiej Alicji jest dosyć niezwykła. Podczas wycieczki łódką po Tamizie razem z wielebnym Henrym Georgem Liddellem oraz jego trzema córkami, Lewis (a właściwie Charles Lutwidge Dodgson) zaczął opowiadać historię, w której główną rolę grała dziesięcioletnia wówczas Alicja Lidell. Po wysłuchaniu historii, Alicja poprosiła Lewisa o spisanie jej, co uczynił i 26 listopada 1864 roku wręczył dziewczynce rękopis Przygód Alicji pod ziemią, opatrzony własnoręcznie przez niego wykonanymi ilustracjami. Jednak nie była to jedyna wersja tej historii spisana przez Carrolla. Do tamtej historii autor dodał m.in. opis spotkania z Kotem z Cheshire oraz herbatkę u Marcowego Zająca i Szalonego Kapelusznika. Dopiero po trzech latach od tamtej wycieczki książka została opublikowana w znanym nam kształcie i formie.

Podsumowanie

Dla mnie „Alicja w Krainie Czarów” czy mniej znana jej kontynuacja „Po drugiej stronie lustra” to historie o zagubieniu i próbie odnalezienia siebie w świecie, w którym każdy czegoś od nas oczekuje i świecie, który jest dla nas niezrozumiałym zlepkiem pośpiechu i postaci.

„Alicję w Krainie Czarów” można czytać setki razy, a za każdym razem odkryje się w niej coś nowego, coś co nas zaskoczy, aluzje, czy zwyczajne, niedostrzeżone wcześniej szczegóły. Książki Carolla to dzieła ponadczasowe, interpretowane przez każdego inaczej i wciągające, niezależnie od wieku czytelnika. Polecać, raczej nie muszę, ale polecam za to odświeżenie sobie tej książki :) Więcej człowiek widzi.

miesiac-z-antymateria

dda08-2nvf9ki

Kochani bądźmy w kontakcie! Zapraszam nafacebooka,bloglovin,instagram,twittera i snapa: @mona_te (snapchat zawsze wie pierwszy o najnowszych postach!)


//grafika via po drugiej stronie krainy, angielskie ilustrowane wydanie z 2008 roku

10 uwag do wpisu “Kolorowa nieograniczona wyobraźnia | ALICJA W KRAINIE CZARÓW. PO DRUGIEJ STRONIE LUSTRA, Lewis Carroll

  1. Przyznam, że jako dziecko miałam „Alicję w Krainie Czarów” w domowej biblioteczce i pewnie czytałam ją nawet, ale niewiele z niej pamiętam. Dlatego ostatnio wyposażyłam się w nowe wydanie, które zamierzam przeczytać razem z chrześnicą :D

    Polubione przez 1 osoba

    1. Idealny pomysł! :D Ja swoim dzieciom, kiedyś też pewnie będę ją czytać – mam nadzieję, że chrześnica, jak również i Ty, będziecie zadowolone z lektury :)

      Polubienie

    1. Te starsze wersje są naprawdę świetne – oglądałam je z zachwytem jako dziecko. Z tych nowych, widziałam tylko tą Tima Burtona i, niestety, nie powaliła mnie na kolano. Byłam zachwycona światem przedstawionym, ale jak dla mnie brakowało jej jakiejś takiej magicznej głębi. Sama nie wiem :) Trzymam kciuki, byś się nie zawiódł! :)

      Polubienie

  2. Ależ ja dawno u Ciebie nie byłam! Uwielbiam Alicję za jej atmosferę, ale szkoda, ze tak dużo osób uważa, ze „książki dla dzieci” nie są dla nich, w mojej biblioteczce to zdecydowanie największy dział ;)

    Polubione przez 1 osoba

    1. No dokładnie – sama mam kilka książek dla dzieci na półce – kocham te historie i te ilustracje! Są genialne!
      I cieszę się, że znowu tutaj jesteś <3

      Polubienie

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.