Przystańmy na chwilkę. Wyobraźmy sobie świat, który często mijamy w czasie licznych podróży, albo po prostu jadąc do pracy. Las. Żyjący ekosystem, tętniący życiem skupisko wielu stworzeń żyjących w wiecznej symbiozie i korelacji. Łańcuch pokarmowy, fotosynteza, naturalne skupiska istnień, które nikomu nie wadząc żyją i próbują przetrwać w tym dziwnym świecie, w którym człowiek prowadzi coraz bardziej ekspansywną politykę zarządzania przestrzenią i zasobami naturalnymi. Temat bardzo rozległy, o którym pisze się bardzo wiele i piszą to zdecydowanie mądrzejsze głowy niż moja własna. Zwracam, jednak uwagę na to wszystko, bo gra (tak, gra!), którą chce Wam dzisiaj przedstawić, to gra bardzo życiowa. I bardzo drastyczna – choć nie w sposób oczywisty.
Krąg życia
W wielu grach czy to komputerowych, czy tych na konsole wszelkiej maści, motywy zwierzęce to nic nowego ani odkrywczego. Fantastyczne wyobrażenia zwierząt występują chociażby w takich tytułach jak seria gier „Crash Bandicoot” (główny bohater to diabeł tasmański) czy też chociażby „Journey of a Roach” (życie i znoje małych karaluchów). Świat elektronicznej rozrywki zapewnia nam niezliczoną ilość takich postaci i przedstawia je w tak różnorodny sposób, że nie starczyłoby mi doby, by je wszystkie opisać (choć może to całkiem dobry pomysł na cykl postów?). Jednakże, gdy tylko usłyszałam o „Shelter” z wrażenia nie mogłam usiedzieć – w końcu gra, która oprócz pięknej, lekko komiksowej oprawy graficznej pokaże w miarę realne życie lasu. Nie całego oczywiście, a tylko drobnego wycinka tego życia, którego bohaterką będzie borsucza samica i jej młode. Borsuczyca ma za zadanie opiekować się swoim potomstwem: karmić je i starać się ochronić swoje maleństwa przed wszelkimi niebezpieczeństwami. Coś, przynajmniej dla mnie (jak znacie inne przykłady takich gier – dajcie znać!), całkiem innego, nowego i ekscytującego!
Fabuła i cała jej struktura wydaje się być zwyczajnie banalna i prosta. Mamy tutaj do czynienia z mitycznym i odwiecznym kręgiem życia, w którym to walka o przetrwanie i ochrona potomstwa jest jednym z największych i najważniejszych pragnień. Sam gameplay jest przyjemny. Intuicyjny.
W gruncie rzeczy, zresztą nie chodzi tutaj o widowisko czy zawrotną akcję. Autorzy główny nacisk położyli na oprawę graficzną, która mnie zachwyciła oraz na warstewkę fabularną. Każdy rozdział pokazuje inny fragment życia borsuków próbujących odnaleźć bezpieczne schronienie – mamy tutaj np. nocną wędrówkę i próbę przetrwania w świecie pełnym większych drapieżników oraz, oczywiście, ludzi. Dopełnieniem gry jest przepiękna ścieżka dźwiękowa, która umila rozgrywkę.
Podsumowanie
„Shelter” wydaje się być grą idealną dla najmłodszych – uważałabym z tym jednak. Strata małego borsuczka bywa dosyć ciężka, zaskakująca i zwyczajnie nieprzyjemna. Nie nazwałabym tej gry brutalną, ale fakt jest taki, że gra nie należy do tych sielankowych historii, przeznaczonych dla najmłodszych. Wspominam o tym, bo może część z Was szuka gry idealnej, mądrej gry dla swojej pociechy – ta jest idealna, ale zdecydowanie dla starszego dziecka, które rozumie pewne zależności w świecie i nie przeżyje zbyt dużego szoku, gdy w czasie rozgrywki straci jednego puchatego borsuka.
Gra trzyma w napięciu do samego końca (zostańcie do końca napisów koniecznie!), jedyną jej wadą (chociaż sama nie jestem do końca pewna czy to wada) jest jej długość – z łatwością całą grę przejdziecie w ciągu godziny, może odrobinkę dłużej. Fajne w niej jest to, że nic nie jest tutaj oczywiste, podane na tacy. Nie mamy żadnego samouczka, żadnych misji czy celi do wypełnienia – autorzy dali nam wolną rękę i postawili na naszą wyobraźnię i spryt.
Producent: Might and Delight Wydawca: Might and Delight Gatunek: indie, przygodowa, symulator życia Premiera: 28 sierpnia 2013 Wersja językowa: język angielski Tryb gry: single player
„Shelter” będzie idealną grą dla osób, które lubią historie z morałem. Historie opowiedziane w piękny sposób oraz historie, które są na jeden haps. Jest to jedna z tych gier, którą się później wspomina, o której się odrobinę opowiada i, którą się po prostu lubi. Może wstrząsnąć, zasmucić i skłonić do pewnych refleksji.
„Shelter” oceniam wysoko, ale nie jako stereotypową grę, bardziej kojarzy mi się z visual novel, choć też nie do końca. Nie pozostaje mi nic, tylko zachęcić Was do spróbowania – może, tak jak ja się zachwycicie i przeżyjecie ciekawą przygodę. :)
To moja pierwsza recenzja gry komputerowej tutaj na blogu i mam nadzieję, że nikogo nią nie zanudziłam :) Próbuję się jeszcze wdrożyć w pisanie takich rzeczy. I tak, jestem jedną z TYCH dziewczyn, która uważa granie w gry komputerowe za cudowną i rozwijającą rozrywkę :)
Zdjęcia do wpisu zaczerpnęłam od niezawodnego Wujka Google, okładka płyty pochodzi z serwisu gry-online.pl tak samo jak część informacji.
Nie znam żadnej z tych gier, bo ogólnie mało gram (za to lubię oglądać, jak Kondi gra), ale rzeczywiście graficzki powyżej są bardzo przyjemne. :)
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Ja też częściej oglądam, niż gram, ale czasem mi się zdarza :D I czasem trafiam na naprawdę fajne gry :)
PolubieniePolubienie
A grałaś (graliście) w „The last of us” – tam niesamowicie są pokazane zarośnięte i opuszczone miasta. Sama fabuła jest ciekawa (chociaż pojawiają się jakieś zombiaki – tego akurat nie lubię), ale grafika jest niesamowita. A teraz pojawiła się jakaś nowa gra, która toczy się w opuszczonym i zdewastowanym Nowym Jorku – byłam tam dwa razy i z chęcią bym popatrzyła, jak wyglądają znajome miejsca w grze :P
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Tak! Uwielbiam „The last of us”! co prawda, ja za cienka jestem w uszach, żeby grać w takie gry, ale oglądałam jak mąż gra i byłam zachwycona – i fabułą i bohaterami, i grafiką <3
PolubieniePolubione przez 1 osoba
To dokładnie jak ja! Kondi gra, ja kibicuję (chociaż on czasami twierdzi, żd za dużo gadam i przeszkadzam)!
PolubieniePolubione przez 1 osoba
hahaha u mnie dokładnie tak samo! :D :D :D
PolubieniePolubienie
Gdybym tylko ogarniała gry, to bym wypróbowała. To jednak zdecydowanie nie moja bajka. Za szybko się denerwuję, gdy mi coś nie idzie i szybko się zniechęcam.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Ja też tak mam, więc doskonale to rozumiem, ale przy tym jestem uparta :D I lubię gry :D Po prostu :)
PolubieniePolubienie
Ciekawie to wygląda, ale jakoś strasznie krótkie skoro tylko godzina. Takich tytułów szczerze mówiąc nie znam, ale za to z gier o bajkowym klimacie polecam „Unravel”, gdyż jest to niesamowicie wciągająca i klimatyczna zręcznościówka:)
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Bardzo króciutka, ale podobno druga część z całkiem innym zwierzęcym bohaterem jest dłuższa. „Unravel” też mam w planach – zachwycona jestem wyglądem tej gry! Jest przepiękna <3
Dzięki za komentarz! :)
PolubieniePolubienie
Zartujesz? Świetna recka! :)
I powiem Ci że mimo że nie grywam to zafascynowały mnie te borsuki i chętnie bym przetestowała :D
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Dziękuję! *rumieni się* :D Wiesz, też nie jestem jakimś pro graczem. Mam dużo gier, ale nie ciągnie mnie do nich często. Mam swoje fazy grania w gry i ich się trzymam :D
Shelter można często znaleźć na promocji, także może się skusisz :D
PolubieniePolubienie
Albo wrobię brata żeby ogarnął to pogram u niego :D
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Haha :D zacny pomysł! :D
PolubieniePolubienie
No i to lubię. Jak pięknie, że w blogosferze nie jestem sama (w tej blogosferze, którą znam) tez kocham gry :D
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Cześć! :D Jak fajnie! :D Polecasz jakąś konkretną grę? :D Szukam czegoś nowego :D
PolubieniePolubienie
Wygląda interesująco. Może kiedyś sam się skuszę :)
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Polecam! :)
PolubieniePolubienie
Kompletnie się na grach nie znam, ale świetne są te grafiki ;)
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Wiesz, też nie mam jakiejś dużej wiedzy czy doświadczenia, ale takie gry mnie zawsze urzekają właśnie grafiką :D (no i fabułą, oczywiście :D)
PolubieniePolubienie
Tematyka tej gry bardzo mi przypomina „This war of mine” – tytuł, w którym oglądamy wojnę oczami, starającego się przetrwać, cywila. Trudne wybory moralne, choroby, zaburzenia psychiczne i wiele innych, to problemy, które dotykają bohaterów tej gry. Zagraj! Polecam :)
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Grałam, mój drogi grałam i uwielbiam :D tutaj jest troszkę inaczej, gra nie jest tak skomplikowana, raczej bardzo prosta – ale ta prostota nie nudzi, co może zdziwić :D
PolubieniePolubienie
Koniecznie muszę się zapoznać z tym tytułem. Wpadł mi w oko już jakiś czas temu, ale zwyczajnie gdzieś mi to umknęło. Dzięki! :)
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Nie ma za co! :D cieszę się, że mogłam przypomnieć :D
PolubieniePolubienie