Listopad od zawsze był jednym z moich ulubionych miesięcy. W gruncie rzeczy nie wiem nawet dlaczego. Może dlatego, że bywam melancholijną, zapatrzoną w dal i zamyśloną osóbką. Może dlatego, że miasta wyglądają tak niesamowicie otulone poranną mgłą albo, gdy są skąpane w deszczu wieczornych świateł. I jakoś się zawsze zdarza, że właśnie w listopadzie słucham najwięcej melancholijnej, delikatnej muzyki – tym razem jest odrobinę inaczej…
Nie mam pojęcia kiedy ten miesiąc minął. Moja listopadowa playlista nie jest tak bogata jak październikowa czy wrześniowa, ale myślę, że pełna jest smakowitych, muzycznych kąsków. Zresztą, zobaczcie co mnie w sobie rozkochało w listopadzie:
(piosenka- odkrycie, dzięki mojemu A., zapętlona bardzo, bardzo mocno!)
(tak, znowu zapętliłam piosenki Halestorm – nie mogę się uwolnić od tej pełnej energii płyty!)
(wspominki po koncertowe też muszą być!)
(w gruncie rzeczy nie przepadam za muzyką chrześcijańską, ale czasem zdarzy się tak, że jakiś zespół swoją muzyką złapie mnie za serce i nie liczy się wtedy aspekt religijny, po prostu ‚czuję’ te emocje, z pewnością wiecie o czym piszę)
(w listopadzie też ‚wzięło mnie’ na muzykę fińską, japońską i ogólnie egzotyczną w językach narodowych – po prostu czasem tak już mam)
I taki to był mój listopad pod względem muzycznym, bardzo dziwny i zróżnicowany :) A jak wyglądał Wasz miesiąc? Czego słuchacie, kiedy na zewnątrz tak ciemno i zimno?
♥ Follow my blog with Bloglovin ♥
Źródło zdjęcia: 4chan.org
Ku mojemu zdziwieniu, większość listopada upłynęła mi pod znakiem polskiego rapu, a dokładniej Taco Hemingwaya. Niesamowite odkrycie, miejscami mocno zalatuje mi Łoną, ale to dobrze, bo to drugi polski raper, którego znoszę :P A oprócz tego to standardowo trochę synthwave’u/synthpopu: polecam chociażby Kye Kye, zwłaszcza kawałki Honest Affection oraz Hiding Place. Coś świeżego :)
PolubieniePolubione przez 1 osoba
O! Dziękuję ślicznie za propozycje, n pewno przesłucham! :D Co do Taco, miałam na niego dużą ‚fazę’ w wakacje, także, rozumiem :
PolubieniePolubienie
O kurczę, a ja dopiero niedawno odkryłam typka i nie da od niego uszu oderwać :) Naprawdę prowadzi super narrację i można się dać porwać jego opowieściom :)
PolubieniePolubione przez 1 osoba
O tak! :D Jest niesamowity <3
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Pogłębiam swoje depresyjne stany Ólafurem Arnaldsem. Bez ustanku.
PolubieniePolubione przez 2 ludzi
Oj też uwielbiam! :D Dzięki, że mi o nim przypomniałaś! <3
PolubieniePolubienie
o tak Olafur <3 + Sigur Ros i jestem w idealnym listopadowym nastroju :D
PolubieniePolubione przez 1 osoba
O tak! Sigur Ros <3 Miałam na nich straszną fazę chyba rok temu ^^
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Wiesz co, fajna ta Kalandra i fińska muzyka, miło mi na sercu, jak tego słucham :) A u mnie w głośnikach Pablopavo (na razie cieszę się, jak słyszę w radiu) i niezmiennie Wodecki.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Cieszę się, że Ci się spodobała! :D Pablopavo z chęcią sprawdzę :D
PolubieniePolubienie
Polecam z całego serca Pablopavo <3
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Ja sobie w te ponure dni dodaję energii ulubionymi rockowymi kawałkami (Lenny Kravitz, Foo Fighters, Incubus, Depeche Mode…), więc klimaty nieco inne ;)
PolubieniePolubienie
Ja też lubię gitarowe brzmienia i mam na swojej playliście na rano właśnie takie utwory :D I też jest tam, np. Incubus czy Foo Fighters :D
PolubieniePolubienie
A słuchałaś End Of Our Days – Archieve? Albo Back To The Earth – Two Steps from Hell?
Mikołajkowe pozdrowienia
Kumpel
PolubieniePolubienie
Nie słyszałam, ale muszę nadrobić! :D Dziękuję!
Pozdrawiam również! :)
PolubieniePolubienie