Witam Was po weekendzie majowym oraz po tygodniu wszelakich zajęć, którym musiałam sprostać. Na szczęście mój laptop wrócił już z Czech z serwisu gwarancyjnego, pozostaje mi tylko wsiąść w pociąg relacji Wrocław-Suwałki i wybrać się na moje ukochane Mazury i go przywieźć z powrotem ;) W między czasie udało mi się przeczytać dwie powieści, które chętnie Wa tutaj zaprezentuję :)
Paulo Coelho (ur. 24 sierpnia 1947 w Rio de Janeiro), zanim w wieku 38 lat zadebiutował jako autor powieści, był autorem sztuk teatralnych, reżyserem teatralnym, hippisem, a także pisał teksty piosenek dla najpopularniejszych w Brazylii gwiazd muzyki pop. Wkrótce potem zajął się dziennikarstwem telewizyjnym i pisaniem scenariuszy dla TV. Wychowany w katolickiej rodzinie, uczeń jezuickiej szkoły w poszukiwaniu swojej drogi duchowej poznał w młodości inne religie, sekty, tajemnicze ugrupowania. Przełomem w jego życiu była odbyta w 1986 pielgrzymka do słynnego hiszpańskiego sanktuarium Santiago de Compostella. „Mistyka tego miejsca wywołała we mnie taki wstrząs, że musiałem to opisać”, wspominał po latach. Świadectwem tego przeżycia była opublikowana w 1987 roku książka „Pielgrzymka”. Rok później powstał „Alchemik”, który po pokonaniu początkowej nieufności wydawców stał się niezwykłym fenomenem wydawniczy i czytelniczym w wielu krajach wiata.
***

Pisarz kojarzony z „Alchemikiem”, książką, która nadal pozostaje niekiedy jedyną kojarzoną z autorem, osadził akcję w jednym miejscu, w jednym czasie, wszystko dzieje się w przeciągu 24 godzin filmowego szaleństwa. Miasto zakorkowane,pełne gwiazd ekranu, producentów i setki ludzi, którzy chcą choć przez chwilę być blisko tych, którzy mają władzę, blichtr i sławę. Litry szampana i brak znajomości filmów, które rzekomo się oglądało – cóż, takie prawo Superklasy, jak nazywa ich Coelho. Obłuda, strach, fałszywe uśmiechy, złość, zawiść i determinacja, z jaką jeden z bohaterów -Igor, biznesmen z Rosji- walczy o…No właśnie, o cóż walczy Igor tak naprawdę? Czy walczy o miłość? O Ewę?
Książka jest bardzo wciągająca, czyta się jednym tchem, chociaż przy końcu tchu braknie, mieszane uczucia są efektem podwójnego pragnienia: czytania i wyrzucenia. Jurij Andruchowycz wyzwala podobne uczucia i reakcje. Coelho stworzył tym razem pozycję, którą chce się przeczytać jak najszybciej. Coelho nie boi się łączyć różnych tematów, zawarł np. wątek miłości homoseksualnej – modelka i jej fotografka ostatecznie zwyciężają w bitwie o sławę, pozostając zupełnie niezależne zawodowo i prywatnie. Połączenie tych wszystkich wątków daje nam wyobrażenie o tym, co dzieje się w życiu tych wszystkich Gwiazd. Finał powieści jest zaskakujący i wszystko rozgrywa się w ciągu siedmiu linijek tekstu – pod żadnym pozorem nie należy tych stron wertować!!!
Zaskoczyła mnie ta powieść i ją bardzo polecam! może jeszcze do Coelho się przekonam? ;)
Moja ocena: 4
Drugą powieścią jest „Nie mogę się doczekać…kiedy wreszcie pójdę do nieba” autorstwa niezrównanej Fannie Flagg! Tym razem nie zamieszczę notki informacyjnej o autorze, gdyż w poprzedniej notce takowa się pojawiła, zatem przejdę od razu do opisu i zrecenzowania :)

Dodam tylko, że ta powieść dodała mi otuchy i napełniła moje serduszko radością i nadzieją ^^ Muszę powiedzieć, że zwroty akcji w powieści aż zapierają dech w piersiach, zawsze coś się dzieje a ze strony na stronę jest coraz ciekawiej! :) Bardzo polecam! :)
Moja ocena: 5!
Właśnie też chcę „spróbować” jeszcze innej książki Flagg i zobaczyć co z tego wyjdzie :)
PolubieniePolubienie